Drukarki Siemiatycze

Drukarki Siemiatycze. Laserowa rewolucja.

Drukarki Siemiatycze. Laser na co dzień.

Lasery spotkamy nie tylko w filmach sc-fi czy gabinetach medycyny estetycznej. Niekiedy mamy je również w domu czy biurze. Drukarki Siemiatycze nie jednego studenta czy pracownika firmy wyciągnęły z tarapatów.

Pierwsza drukarka laserowa powstała w 1975 r. Stworzyła ją firma IBM. Jej zadaniem było drukowanie etykiet pocztowych. Kosztowała ona – to nie żart – 17 tysięcy dolarów. Trzeba przyznać, że kwota przyprawia o zawrót głowy. Taka drukarka musiała trochę poczekać zanim wkroczyła na szerszą produkcję. Tak się stało w połowie lat 80. Wypuściła ją na rynek firma HP. Odznaczała się ona dużą prędkością drukowania – 8 stron na minutę. Aby stać się jej szczęśliwym posiadaczem trzeba było wydać bagatela 3500 dolarów. Wkrótce potem pojawiły się drukarki laserowe marek Canon czy Apple.

Drukarki Siemiatycze. Co się pod nimi skrywa?

Wałki w drukarce laserowej osiągają temperaturę przekraczającą 200 stopni Celsjusza. Wszystko to aby prawidłowo wtopić proszek tonerowy. Ruszają się one w takim tempie, że papier nie nagrzeje się. Tym samym nie stanie w płomieniach. Należy mieć na uwadze, że nawet małe temperatury mogą doprowadzić do roztopienia proszku w tonerze. Dlatego też zaleca się ostrożność w trakcie wszelkiego rodzaju napraw czy konserwacji. Toner może być też popsuty przez wodę. Nie można więc zmywać pozostałości po proszku. Inaczej będzie katastrofa.

Drukarki Siemiatycze potrzebują mocy

Na drukarkę laserową należy przeznaczyć co najmniej cztery litry ropy. Cała ilość idzie na plastikowe elementy i transport katridży. Drukarki Siemiatycze tego typu co ciekawe, potrzebuje trzy razy więcej energii niż komputer osobisty. Z drugiej strony w fazie hibernacji zużywa dużo mniej prądu niż pecet.

Drukarki laserowe są zdecydowanie droższe niż atramentówki. Za to ich użytkowanie jest o wiele tańsze. Zarówno na tonerach, jak i papierze nieco zaoszczędzimy. Urządzenia atramentowe sprzedaje się po taniości, gdyż ich producenci zarabiają głównie na tuszach.  W drukarkach laserowych wymienia się je zdecydowanie rzadziej.